2012.02.24 - Pisarka Beata Wróblewska w Bibliotece im. H. Rudnickiej - Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy

belka platforma

Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy – Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego
brała udział w projekcie Regionalna Platforma Informacyjna – Kultura na Mazowszu

Podkowa Leśna to „Miasto-Ogród”. Wiele wspólnego z ideą dobrze zagospodarowanego ogrodu ma również Piękny Brzeg, czyli Żoliborz, gdzie widać nie tylko ogródki wokół domów, skwery i parki oraz inne tereny zielone, ale i ludzi, którzy – mimo rozmaitych zmian cywilizacyjnych – wciąż próbują spacerować po ulicach swojej dzielnicy jak po ukochanym ogrodzie, miejscu przyjaznym i bliskim. Może właśnie dlatego tak się ucieszyliśmy, że nasze zaproszenie do Biblioteki przy ulicy Sułkowskiego na Żoliborzu przyjęła mieszkanka Podkowy Leśnej, pisarka (i nauczycielka języka polskiego) pani Beata Wróblewska. Jest autorką kilku książek dla dzieci (w tym powieści „Małgosia z Podkowy Leśnej” i nagrodzonej w 2007 roku w konkursie im. Astrid Lindgren książki pt. „Jabłko Apolejki”), świetnie z nimi rozmawia i, co widać w jej książkach, doskonale je zna i rozumie. W piątkowe przedpołudnie, 24.02. pani Beata Wróblewska spotkała się w Bibliotece im. Haliny Rudnickiej z uczniami ze Szkoły Podstawowej nr 92 im. Jana Brzechwy (z klasą III i klasą IV- w sumie z pięćdziesięciorgiem dzieci), rozmawiała z nimi na temat warsztatu pracy pisarza (okazało się, że bardzo lubi notować powiedzenia młodych ludzi i różne warte zapamiętania sytuacje w specjalnym NOTESIE Z LIŚCIEM...), mówiła o swoich inspiracjach literackich a także wciągnęła dzieci do gier językowych, w których sama wzięła udział, co zostało ocenione spontanicznym okrzykiem: „No, niezła pani jest!” Bohaterem spotkania była, oprócz pani Beaty Wróblewskiej, jej najnowsza książka pt. „Motyl w podróży” (wydana nakładem Wydawnictwa STENTOR – KORA w roku 2010), w której głównymi postaciami są dziesięcioletnia Marta, jej niezupełnie typowi rodzice (w dodatku - po rozwodzie) a także dziadkowie, kuzyni i dość malowniczy znajomi spotkani w czasie podjętej w momencie wielkiej desperacji samotnej, choć, na szczęście, niezbyt długiej podróży...

Atmosfera spotkania była niezwykle ciepła. Dzieci nie tylko w pełni skorzystały z możliwości bezpośredniego kontaktu z prawdziwą, żywą pisarką (było widać, że jest to dla nich duże przeżycie), ale z dużym zaciekawieniem oglądały historyczny Gabinet Haliny Rudnickiej, która kiedyś mieszkała w domu przy Sułkowskiego 26. Specjalnym zainteresowaniem cieszył się alabastrowy kałamarz oraz przycisk do odsączania atramentu, zdobiące masywne biurko patronki naszej Biblioteki... Okazało się, że to są przedmioty nadzwyczaj tajemnicze. Wszyscy goście – zarówno pisarka, jak i dzieci i towarzyszący im nauczyciele – wychodzili uśmiechnięci i pełni dobrych wrażeń. Mamy nadzieję, że jeszcze do nas wrócą. Zapraszamy!

Hanna Diduszko