Godziny otwarcia

 

Szczegółowe

godziny

otwarcia

Więcej

 

 

Książki wpisane na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej

 

Nagrody Główne

Marcin Szczygielski, Teatr niewidzialnych dzieci, Instytut Wydawniczy Latarnik

Teatr Niewidzialnych Dzieci jest powieścią złożoną, której percepcja przebiega na kilku poziomach. Przez osoby, które nie doświadczyły zdarzeń z lat poprzedzających wprowadzenie stanu wojennego i z pierwszych jego dni, może być odebrana jedynie jako historia dzieci mieszkających w różnych domach dziecka – tych opartych na restrykcyjnych metodach wychowawczych, i innych, przypominających prawdziwy dom, w którym wprawdzie nie ma rodziców, ale są bliscy sobie ludzie.

Osoby pamiętające wydarzenia z początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku dostrzegą w powieści wyraźne odniesienia do współczesnej historii Polski, a losy Michała, głównego bohatera, spróbują odczytać jako metaforyczne losy Polaków – usiłujących jakoś odnaleźć się w komunistycznej rzeczywistości, ale często płacących za to ogromną cenę.

Znakomitym pomysłem autora książki jest wprowadzenie do powieści teatru amatorskiego. Dzieci przygotowują w 1981 roku sztukę opartą na własnych traumatycznych doświadczeniach wyniesionych z pobytów w domach dziecka. Używają słów, które słyszą w wypowiedziach dorosłych, także – słowa solidarność. W trakcie przedstawienia interweniuje ZOMO. Przejmująca, mistrzowsko napisana powieść.

 

Marcin Szczygielski, Klątwa dziewiątych urodzin, oprac. graf. Magda Wosik, Wydawnictwo Bajka

Dzięki Klątwie dziewiątych urodzin wiemy już, dlaczego Syrenka Warszawska tak bardzo utyła przez stulecia, czym zajmują się dzisiaj Wars i Sawa i jakiej płci jest Złota Kaczka. Wiemy też, skąd bierze się fochus nadymus i jak bardzo niebezpieczne może być uzależnienie od tzw. literatury brukowej. Patrz: przygody niejakiej Halucyny de Maligna zawarte w wielotomowej powieści Zaraza miłości.

Nagrodzona książka Marcina Szczygielskiego jest trzecim tomem cyklu o przygodach Majki i jej nietypowej ciabci (cioci-babci). Akcja poprzednich: Czarownicy piętro niżej i Tuczarni motyli, choć zaczynała się w Warszawie, szybko przenosiła się do Szczecina, rodzinnego miasta autora. Tym razem wszystko dzieje się w stolicy, a magia ̶ dosłownie i w przenośni – działa nadal. Znowu mamy szaleństwa pogody; tym razem są to wichry, wichury, tornada… Jednak wyobraźnia autora, bogactwo języka i cudowne poczucie humoru nie pozwalają mu na powtórki. Mądra książka i urocze varsavianum. Każdy tom cyklu jest autonomiczny i może być czytany osobno – nie tylko przez dzieci.

 

II Nagroda oraz wyróżnienie za ilustracje

Jarosław Mikołajewski, Wędrówka Nabu, ilustr. Joanna Rusinek, Wydawnictwo Austeria

Na świecie toczą się wojny, a ich największymi ofiarami są dzieci. Nabu jest jedną z nich – małą, samotną dziewczynką ograbioną z wszystkiego, co należy się dziecku: spokoju, beztroskiej zabawy, opieki dorosłych. Nabu wędruje, by ocalić życie swoje i swoich bliskich, by mieć dom, który się nie pali. Jej „wędrówka” to wojenna tułaczka. Takich dzieci są tysiące, a ich los przeraża.

Wędrówka Nabu to książka mądra i poruszająca. Mogą przeczytać ją i dzieci, i dorośli, a najlepiej, gdyby czytali wspólnie, bo nie jest to łatwa lektura. Wymaga skupienia, skłania do przemyśleń i prowokuje do dyskusji. To również książka niezwykle starannie wydana. Doskonały test ilustrują piękne, chociaż oszczędne – niekiedy subtelne, a niekiedy drapieżne – rysunki Joanny Rusinek.

 

III Nagroda oraz wyróżnienie za ilustracje

Liliana Bardijewska, Kot Karima i obrazki, ilustr. Anna Sędziwy, Wydawnictwo Literatura

Opowieść o chłopcu i jego kocie, którzy przybyli do Polski z dalekiej Syrii, to mistrzowska, literacka dyskusja z odbiorcą o tym, co jest inne, obce, nowe. A także o uczuciach strachu, niepewności, które każda nowość może budzić. Jest to także opowieść o statusie wygnańca, przypominająca, że to status właściwy nie tylko Syryjczykom, ale kondycja uniwersalna, nie tylko ludzi, ale i zwierząt, a więc każdej istoty żyjącej na Ziemi. W tym sensie naznaczające niczym znamię słowo „przybłęda” zastąpione może być wyrazem „przybysz”, a nawet „gość” czy „podróżnik” – co wywołuje od razu impuls moralny. Centralnym motywem opowieści Bardijewskiej, tak bogatej i wielowątkowej, jest zatem język, komunikacja. Dowartościowana zostaje tu etyka słowa, intencja wpisana w mowę, zgodnie z którą logos jest narzędziem budowania relacji, a nie niszczenia.

 

Nagrody „Wydarzenie artystyczne roku 2016”

Legendy warszawskie. Antologia, wybór legend Anna Marta Zdanowska, opracowanie i redakcja Julia Odnous, ilustr. Wojciech Pawliński, wyd. Muzeum Warszawy

Książka wielka – dosłownie i w przenośni. Na ponad sześciuset stronach znalazło się sześćdziesiąt jeden warszawskich legend spisanych lub opracowanych m.in. przez Wandę Chotomską, Hannę Januszewską, Marię Krüger, Zdzisława Nowaka, Artura Oppmana, Walerego Przyborowskiego, Ewę Szelburg-Zarembinę. To pierwsze na polskim rynku księgarskim tak obszerne wydawnictwo poświęcone tej tematyce.

Antologia – niezwykle starannie wydana, zarówno pod względem merytorycznym, edytorskim, jak i typograficznym – robi wrażenie dzieła naukowego, lecz bez wątpienia jest lekturą dla... każdego: dorosłego miłośnika dziejów Warszawy i dziecka, które zachwyci się legendami, tymi znanymi i mniej znanymi, pisanymi wierszem i prozą. Legendy, niektóre śmieszne, inne smutne, groźne, a nawet frywolne, odkryją przed nim sekrety znanych miejsc, przybliżą wydarzenia i postacie z przeszłości, te prawdziwe i te powstałe w ludzkiej wyobraźni.

Niewątpliwym walorem antologii jest jej opracowanie graficzne autorstwa Wojciecha Pawlińskiego. Przyjemność obcowania z książką gwarantują nie tylko oryginalne, a jednocześnie mocno osadzone w tradycji polskiej grafiki książkowej ilustracje, lecz także czytelność tekstu: wyraźnie wydzielony paratekst, czytelna żywa pagina, oszczędne, stosowane z eleganckim umiarem wyróżnienia. To wszystko sprawia, że antologia zasługuje na miano książki-dzieła sztuki.

Weronika Przybylska, Kawalerka  (książka autorska), Wydawnictwo Dwie Siostry

Mała książka o wielkiej potrzebie miłości. Uniwersalna historia pokazująca samotność. Zamknięcie i izolacja, towarzyszące czasem każdemu z nas, bez względu na wiek, przeniesione zostają na rozkładówkę książki za pomocą minimalnych środków ekspresji: odręcznego pisma i ilustracji wypełniającej pozostałą dla niej wolną powierzchnię. Natomiast pragnienie bycia z drugą osobą i odnalezienie jej świata, zaprezentowano w przestrzeni książki za pomocą prostego zabiegu dodania harmonijkowo ukrytej karty. Wszystkie elementy graficzne doskonale eksponują wartości poetyckie tekstu. Książka otrzymała już główną nagrodę międzynarodowego jury w konkursie na projekt ilustrowanej książki dla dzieci „Jasnowidze 2014”.

 

Nagroda za obrazkową serię edukacyjna dla najmłodszych

Joanna Bartosik (koncepcja i opracowanie graficzne), seria: Raz, dwa, trzy! Patrzymy Słyszymy Mówimy, Wydawnictwo Widnokrąg

Trzy książeczki dla najmłodszych. Najwcześniej Patrzymy na świat. Autorka rozpoczyna w pierwszej części opowieść od pokazania prostych form o kontrastowych barwach. Aksamitność satynowej tekturki zachęca dodatkowo do bliskiego z nimi kontaktu przez dotyk. Następnie Słyszymy. Wprowadzone onomatopeje tłumaczą zasłyszane dźwięki. Prezentują się na obrazku w kształcie liter, opisane są na płaszczyźnie, ale rozbrzmiewają w przestrzeni wyobraźni i perspektywie wyodrębnionej poprzez subtelne różnicowanie barw. Percepcja dziecka przyjmuje już całą rozkładówkę książki. W dalszej kolejności Mówimy. Ilustracja i tekst ułożone w pewnym porządku obrazują dialog, który rozgrywa się pomiędzy dzieckiem a postaciami ujętymi w akcji, w szerszym kontekście. Fenomen odczuwania i odbioru rzeczywistości przekazany najmłodszemu odbiorcy w prosty, głęboko przemyślany sposób. Projekt Raz, dwa, trzy! wyróżniony został podczas pierwszej edycji konkursu zorganizowanego przez Instytut Książki TRZY/MAM/KSIĄŻKI.

 

Nagroda za książkę interaktywną oraz wyróżnienie za edukacyjny tekst varsavianistyczny

Anna Ziarkowska, Historyjki z ulicy Karowej, oprac. graf. Bohdan Butenko, wyd. Dom Spotkań z Historią

Interaktywna książka dla dociekliwych miłośników historii: uczy, bawi, intryguje, łączy pokolenia. Warszawskie dzieci opowiadają w niej o swoich losach z okresu bezpośrednio po zakończeniu okupacji hitlerowskiej dzieciom żyjącym siedem dekad później.

Wspomnienia wydawca wspiera zdjęciami dokumentalnymi oraz zadaniami dla czytelnika, polegającymi na konstruowaniu, wyklejaniu lub dorysowywaniu różnych elementów. Treści merytoryczne książki wzbogacone są mistrzowskim komentarzem graficznym Bohdana Butenki, dzięki któremu dramatyzm wspomnień łagodnieje. Towarzyszące opowieściom postacie ciekawskich historyjków wzbudzają oczywistą sympatię i zaufanie, stają się w naturalny sposób przewodnikami po meandrach przeszłości. Być może jednak zostało im powierzone przez artystę jeszcze ważniejsze zadanie, jakim było nieustanne pilnowanie przez nie doskonałej kompozycji każdej rozkładówki, zadbanie o swoisty wdzięk książki, dla którego czytelnik chce ją mieć dla siebie. Misja została spełniona. Nakład rozszedł się błyskawicznie. Książka powstała z okazji jubileuszu dziesiątej rocznicy założenia Domu Spotkań z Historią. Oby każdy jubileusz mogły zdobić podobnie wspaniałe książki Mistrza.

 

Wyróżnienia

Justyna Bargielska, Iwona Chmielewska, Obie, Wydawnictwo Wolno

Matka, miłość matczyna, troska o dziecko – to temat popularny, choć trudny. Książka Justyny Bargielskiej i Iwony Chmielewskiej Obie jest piękna i mądra, w atrakcyjny formalnie i pogłębiony sposób pokazująca czułość, troskę i bezbrzeżną miłość. Autorki w niezwykle lapidarny sposób ujęły temat narodzin, dzieciństwa, dorastania córki i związane z nimi matczyne obawy i niepokoje. Dziewczynka (dziecko) jest tu wprawdzie cząstką matki (rodziców), ale cząstką odrębną, z prawem do własnej drogi, na której – jak to w życiu i w baśni ̶ czyhają liczne niebezpieczeństwa. Matka chroni dziecko ̶ swój największy skarb, noszący w sobie od urodzenia kawałek jej serca.

Książka ascetyczna w formie, a jednocześnie pełna wymowy. I pełna czułości. Niosąca wielkie, humanitarne przesłanie.

 

Paweł Beręsewicz, Więcej niż klub, Wydawnictwo Literatura

Dawno temu w Pięknogórze miejscowa drużyna piłkarska omal nie pokonała Legii Warszawa. Przegrała wprawdzie 1:11, ale ten jeden jedyny gol stał się – jak to mówią – kultowy. Przeszedł do lokalnej historii, a pamięć o nim przez lata dodawała otuchy następnym pokoleniom graczy, bo ich drużyna – niczym piłka – potoczyła się w dół tabeli.

Przed najlepszymi: Filipem, zwanym Messim, i Markiem, ksywka Ronaldo, pojawia się możliwość międzynarodowej piłkarskiej kariery. Ale co jest ważniejsze: awans drużyny czy własny sukces? Czy można poświęcić dobro klubu dla prywatnych interesów, a współpracę na boisku zamienić na ostrą, wcale nie sportową rywalizację?

Więcej niż klub to zabawna książka o pasji, sporcie i różnych odcieniach przyjaźni. Spodoba się nie tylko fanom piłki nożnej, chociaż znajomość piłkarskiej terminologii i epizodów z życia gwiazd futbolu może okazać się przydatna.

 

Dorota Gellner, Myszka, ilustr. Dobrosława Rurańska, Wydawnictwo Bajka

Niewielka książeczka z myszką na okładce. W środku, na kartonowych kartach, wiersze o małym zwierzątku. I zdumienie czytającego: ileż emocji kłębi się w małym mysim ciałku! Myszka smuci się i cieszy, wstydzi, gniewa, boi, kocha i tęskni. Ale nie samymi emocjami myszka żyje! Czasami dręczy ją głód, a wtedy – drżyjcie wszystkie koty!

Myszka to wprowadzenie do świata uczuć dla najmłodszych. Ich emocje – podobnie jak u myszki – zmieniają się z minuty na minutę. Krótkie, żartobliwe wierszyki pomogą im nazwać te uczucia i poznać zachowania, które im towarzyszą. Myszka to jednocześnie książka do wspólnego czytania z dorosłymi i do samodzielnego oglądania przez dzieci. A będą miały co oglądać, bo ilustracje są pełne tak lubianych przez dzieci szczegółów. Wychodzą poza wierszykowe ramki i szczelnie wypełniają kartki. Czegóż tam nie ma: bujna przyroda, zwierzątka i jakieś stworki. Można pofantazjować!

 

Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Praktyczny pan, ilustr. Adam Pękalski, Wydawnictwo Bajka

Praktyczny pan zajmuje się tylko tym, co istotne i konieczne. Rano gimnastyka i zdrowe śniadanie, potem praca, a wieczorem – planowanie zajęć na następny dzień. Nic dziwnego, że w tak zaprogramowanym życiu brakuje miejsca na przyjaciół, rodzinę czy rozrywki. Dobry nastrój zapewnić przecież może odpowiednia tabletka! A może lepszy byłby kot? Kupuje się go raz, a nie co miesiąc, i w dodatku nie niszczy wątroby! Tylko jak zmusić kota, żeby mruczał…

Ta nieco groteskowa opowieść o tym, jak pewien praktyczny pan nauczył się głaskać kota, pomaga uświadomić sobie, że w życiu ważne są nie tylko wymierne osiągnięcia i sukcesy, ale także przyjaźń, radość i odrobina szaleństwa.

Bardzo dobremu tekstowi towarzyszą przemyślane ilustracje. Dominują tu dwie podstawowe linie (pion i poziom) oraz 3 kolory zasadnicze: żółty, niebieski i czerwony, którym towarzyszą: biel, czerń i szarość. Jedna tylko ilustracja została stworzona w innej kolorystyce i pokazuje dobitnie inność i wyobcowanie głównego bohatera.

 

Adam Lang, Nagroda pocieszenia, Wydawnictwo Literackie

Lang nie epatuje czytelnika niesamowitymi zwrotami akcji czy bohaterami, którzy są nietuzinkowi i odważni zarazem: sami stojąc na szczycie popularności, ratują świat. Wręcz przeciwnie, siła wymowy tego autora polega na tym, że dowartościowuje zwykłość, a podejrzliwie patrzy na wszelki blichtr. Nieoczekiwanie dla dorastających bohaterów splot kilku, czasami banalnych, okoliczności, odsłania bardzo ważną prawdę oraz pozwala im na samych siebie spojrzeć z dużym dystansem. A z pewnego oddalenia perspektywy widzimy dopiero, że ten, który ma się za naszego najlepszego przyjaciela, tak naprawdę ciągnie nas w dół, a „szara mysz”, która miała być tylko „nagrodą pocieszenia”, staje się miłością na całe życie. Nie tylko jednak miłość zostaje w książce dowartościowana – ale coś, czego na co dzień, jako naród niemal ułański, nie doceniamy – dbanie o siebie, szacunek do samych siebie i troska o własne zdrowie oraz bezpieczeństwo.


Natalia Osińska, Fanfik, Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Fanfik Natalii Osińskiej to powieść o osobie transseksualnej skierowana do nastolatków. Tosia, Tosiek, a może Daniel? Nastoletnia bohaterka/bohater ma się nad czym zastanawiać i o czym myśleć… Świat jest w jej/jego oczach miejscem upiornym, pełnym zasadzek i ludzi nieżyczliwych. Co dzień towarzyszy jej/jemu przerażenie i panika: co się ze mną dzieje? Istnienie wydaje się tak trudne, że pomóc mogą tylko regularnie przyjmowane antydepresanty – Tosia/Tosiek tłumaczy nowemu koledze: „Bez kapsułek wciąż mam ochotę pozabijać wszystkich, a na końcu siebie.” Czytelnikowi świat, w którym żyje Tosiek, nie wydaje się taki zły. I to jest duża wartość tej powieści. Bohaterowi (bo taka jest ostateczna decyzja Tosi/Tośka) pomagają ojciec, przyjaciel i zastępująca zmarłą matkę ekscentryczna ciocia. Okazuje się, że można sobie poradzić z innością bliskiej osoby, można tę inność zrozumieć i zaakceptować. Takie jest uniwersalne przesłanie tej opowieści.

 

Michał Rusinek, Księga potworów, ilustr. Daniel de Latour, Wydawnictwo Zwierciadło

Księga potworów nie jest przepełniona dobrymi radami, jak się nie bać – to byłoby za proste. Spomiędzy potwornych wersów łypią na nas stwory mityczne, legendarne, baśniowe, literackie, a także te wymyślone ad hoc. Monstrogeneza zatem zachodzi tu niemal na naszych oczach. Potworna tematyka – niemal już klasyczna w literaturze dla dzieci – zyskuje niesamowitą świeżość – skojarzenia i gry językowe są nieoczywiste, a tomik zachwyca swą spójnością jako całość, na którą składają się tekst oraz ilustracje. Prawdziwą gratką jest jednak to, że poezje utkane są z gęstej sieci nawiązań do innych tekstów kultury – zarówno tych klasycznych, jak i popularnych. Bardzo dowartościowuje to młodego odbiorcę, który coraz lepiej będzie orientował się w gąszczu potwornych rodowodów literackich. Wskazówki wychowawcze dawane nam przez potwory to też prawdziwa gratka: dżin przypomina o wizycie u dentysty, kikimora uczy poprawnej deklinacji, a dzięki postaci ogra dowiadujemy się, że należy umieć przyjmować przegraną z godnością – szczególnie gdy chodzi o planszówki

 

Dorota Suwalska, Czarne jeziora, Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Kiedy mówimy o kimś zarażonym wirusem HIV, często jesteśmy skłonni oceniać go w kategoriach winy i kary. Przypadkowe kontakty seksualne, nadmiar rozrywek, „nieszanowanie się” w przypadku kobiet – oto najczęstsze skojarzenia. Dorota Suwalska w Czarnych jeziorach pokazała sytuację niemającą nic wspólnego z tym krzywdzącym schematem. Szesnastoletnia bohaterka jest obciążona wirusem dziedzicznie. Ot, choroba, po prostu. Należy nauczyć się z nią żyć, co też wcale nie jest łatwe. Przez całe życie trzeba pamiętać o codziennych tabletkach, ale to najmniejszy problem. Większym jest lęk otoczenia, najczęściej wynikający z niewiedzy, i ogromne poczucie odpowiedzialności za innych – bo jednak przeniesienie wirusa nie jest niemożliwe.

Nakreślony wyżej zarys fabularny może budzić podejrzenie, że Czarne jeziora to publicystyczna powieść z tezą, ale tak nie jest. Autorce udało się, dzięki niebywałej sprawności warsztatowej, stworzyć rzecz interesującą z literackiego punktu widzenia i niebanalną. Przemyślane zabiegi konstrukcyjne, znakomita charakterystyka postaci, umiejętność budowania wyrazistych, a zarazem pobudzających do własnych refleksji, sytuacji to podstawowe walory tej ważnej i potrzebnej młodym ludziom książki.

 

Przemysław Wechterowicz, Królewna z wieży, ilustr. Bartosz Minkiewicz, Prószyński Media Wydawnictwo Komiksowe

Stara, poczciwa bajka opowiedziana nowocześnie, przewrotnie – kabaretowo i karnawałowo, z dużym poczuciem humoru. Królestwo trochę z bajki, trochę nie z bajki, roześmiana królewna, którą cieszy z równą siłą zając wyjadający pańszczyźnianą kapustę co publiczne egzekucje, a do tego forsiasty tatko król, który chętnie wydałby już jedynaczkę za mąż i w tym celu zamyka ją w wieży, a pod wieżą instaluje smoka. Jest też turniej o rękę królewny, prowadzony z wielką swadą przez herolda-konferansjera o nader kwiecistej mowie. No i smok!!! Ten to dopiero...

Zabawne, pozornie proste ilustracje Bratosza Minkiewicza w pełni oddają humor i dynamikę tej brawurowej opowieści. A na końcu niespodzianka dla czytelnika: możliwość zrealizowania własnej wersji bajki. Według zamieszczonej instrukcji lub w całkiem inny sposób. Przednia, wielostronna zabawa z baśniową konwencją.

 

Agnieszka Wolny-Hamkało, Nikt nas nie upomni, ilustr. Ilona Błaut, Wydawnictwo Hokus-Pokus

To nie jest książka o grzecznych dzieciach dla grzecznych milusińskich. W tej książce dzieciństwo to trudny czas ̶ czas tajemnic, szukania własnych ścieżek, silnych emocji, zdecydowanego wyrażania NIE, nieakceptowania reguł świata realnego i tworzenia własnego, do którego wstęp mają nieliczni. Agresywne, niepokorne, „nieładne” ilustracje Ilony Błaut doskonale oddają ten fascynujący i przemijający świat dziecięcych doświadczeń, niepokoju, buntu, momentów grozy, ostrego i innego widzenia rzeczy i osób, nawet tych najbliższych.