Godziny otwarcia

 

Szczegółowe

godziny

otwarcia

Więcej

 

 

 

Zapraszamy Czytelników i Sympatyków Biblioteki na Koszykowej na wystawę zorganizowaną we współpracy ze Stowarzyszeniem "Za wolną Rosję", która jest poświęcona kobietom - liderkom współczesnej RosjiPoprzez tę wystawę chcemy poszerzyć wiedzę widzów o społeczeństwie obywatelskim w Rosji, skupiając się na Rosjankach, które mimo panującego w Rosji reżimu autorytarnego pokazują, że zmiany są możliwe.

 

Bohaterki wystawy "Liderki zmian", których działalność skierowana jest na rozwój inicjatyw demokratycznych w Rosji, nie mogły nie zareagować na bezprecedensowe dla Europy XXI wieku wydarzenie - wojnę rozpętaną przez przywódców Federacji Rosyjskiej w Ukrainie. Kobiety, które stały się znane ze swojej działalności publicznej, publikują w mediach społecznościowych oświadczenia potępiające działania wojenne, biorą udział w akcjach antywojennych, a niektóre z nich (które zdecydowały się pozostać w Rosji) zostały już uwięzione za swoje działania.

 
Co bohaterki wystawy myślą i mówią o toczącej się obecnie wojnie rosyjsko-ukraińskiej?
 
Aleksandra Korolewa, współprzewodnicząca organizacji Ecodefense, opuściła Rosję w 2019 r. (z powodu grzywien nałożonych na jej organizację za nieprzestrzeganie ustawy o agentach zagranicznych) i obecnie przebywa w Niemczech. 24 i 27 lutego wzięła udział w wiecach antywojennych w Dreźnie i opublikowała zdjęcia na swojej stronie na Facebooku. 4 marca Aleksandra napisała: "Przez najbliższy tydzień mam pod opieką 10 Kijowian (rodzina, trzy pokolenia), psa i kota.”
 
Tatiana Felgenhauer, była dziennikarka Radia Echo Moskwy i felietonista Deutsche Welle (oba media zostały zablokowane w Rosji w marcu 2022 r.), dzieli się informacjami i przemyśleniami na swoich kanałach Telegram i Youtube. Podczas swoich streamów online Tatiana omawia z zaproszonymi ekspertami wydarzenia wojenne, sytuację w rosyjskich mediach oraz życie w rosyjskich stolicach i miastach prowincjonalnych objętych sankcjami. (OPCJONALNIE: 6 marca Tatiana opublikowała nagranie na temat tego, jak odczytywać wiadomości w czasie wojny, 7 marca przeprowadziła rozmowę online ze znanym prawnikiem na temat nowych przepisów prawnych dotyczących zakazów, które zostały pospiesznie przyjęte w Rosji w związku z wybuchem wojny, 13 marca wzięła udział w rozmowie online "O życiu i pokoju!", w której odpowiadała na pytania abonentów dotyczące refleksji na temat obecnej wojny).
 
Nadieżda Tołokonnikowa (Pussy Riot) mieszka obecnie w Los Angeles, nagrywa piosenki i teledyski oraz zajmuje się sztuką NFT. 24 lutego na swoim koncie na Instagramie Nadieżda opublikowała ukraińską flagę i wideo z eksplozjami w ukraińskich miastach, podpisując post słowami: "Putin rozpoczął wojnę w Ukrainie. Kocham Ukrainę i bardzo mnie to boli. Bombardowanie żywych miast z żywymi ludźmi w 2022 r.". Później na koncie pojawiło się jeszcze kilka wpisów popierających Ukrainę i potępiających politykę prezydenta Rosji.
 
Inna uczestniczka Pussy Riot, Maria Aljoсhina, ponownie trafiła za kratki. 27 lutego, w czwartym dniu wojny, została zatrzymana przez trzech mężczyzn w ubraniu cywilnym, gdy jechała taksówką. Wcześniej, według Aleksandra Sofiejewa, członka Pussy Riot, który poinformował rosyjską gazetę "Nowaja Gazieta", ci sami mężczyźni od kilku dni dyżurowali pod domem Aljoсhinej. 28 lutego Maria Aljoсhina została uwięziona na 15 dni pod zarzutem niepodporządkowania się zgodnemu z prawem żądaniu policjanta. Warto zaznaczyć, że Maria została zwolniona z aresztu niecały tydzień wcześniej — 8 lutego Sąd Okręgowy w Twersku aresztował ją na 15 dni z powodu zdjęcia z zakazanymi symbolami (na zdjęciu widać trzy dziewczynki w hidżabach), które zostało opublikowane na Instagramie w 2015 roku.
 
Anna Riwina, założycielka i szefowa centrum ds. problemów przemocy "Violence.net" (według rosyjskiego Ministerstwa Sprawiedliwości centrum pełni funkcję "zagranicznego agenta") opublikowała na swoim Instagramie kilka wpisów popierających Ukrainę. "<...> będę z Ukrainą w tych trudnościach w każdy możliwy sposób", "<...> dosyć straszenia ludzi w imieniu Federacji Rosyjskiej" - napisała w swoich postach Anna.
 
Jelizaweta Oleskina, dyrektorka rosyjskiej Fundacji "Starość w radości", napisała na Facebooku 24 lutego, w dniu rozpoczęcia wojny: "Nie da się żyć w pokoju, kiedy wokół są chorzy i przestraszeni <...> pomyślmy wszyscy razem o tych, którzy są wokół nas. Którzy potrzebują pomocy bardziej niż my. Którzy są bardziej zmartwieni niż my. Osoby, które nie radzą sobie same. Życie jest cenne i niezbywalne, a pokój jest jedynym możliwym warunkiem rzeczywistego rozwiązania wszystkich problemów. Zaznaczyła, że Fundacja "Starość w radości" będzie nadal robić wszystko, co w jej mocy, aby nie zaprzestano opieki nad bezbronnymi osobami starszymi, które nie są w stanie przeżyć bez leków i pomocy pracowników socjalnych.
 
Feministka i dziennikarka Zalina Marszenkułowa zwróciła się 26 lutego na swoim koncie na Instagramie do swoich obserwatorów z Ukrainy, mówiąc, że jest jej "nieskończenie wstyd, że to się dzieje i że nie udało nam się powstrzymać tej szalonej wojny". "Proszę pamiętać, że my sami jesteśmy zakładnikami bandytów" - napisała Zalina Marszenkułowa. W późniejszym wpisie zwróciła uwagę, że patriarchalne zasady leżą u podstaw zarządzania państwem rosyjskim, w którym "mężczyźni tak bardzo boją się okazać komukolwiek słabość, że są gotowi zabijać ludzi". To, zdaniem Zaliny, był jeden z powodów, dla których rozpętała się wojna i z tym, jak twierdzi, walczyły feministki.
 
Olga Gnezdiłowa, prawniczka i działaczka na rzecz praw człowieka, od pierwszego dnia wojny aktywnie umieszcza na Facebooku aktualne informacje o wydarzeniach w Ukrainie i w Rosji. Na jej stronie można znaleźć linki do ustaw dotyczących uchodźców, obalanie fałszerstw, zdjęcia i filmy z terenów objętych wojną, wywiady z ekspertami oraz informacje o liczbie osób zatrzymanych na wiecach antywojennych. 24 lutego Olga opublikowała zdjęcie z wiecu antywojennego w Berlinie.
 
Julia Galamina, była deputowana rejonu Timiriazewskiego w Moskwie, działaczka społeczna i kandydatka nauk filologicznych, przebywa obecnie w specjalnym areszcie śledczym w Sacharowie (Moskwa), gdzie odbywa karę 30 dni aresztu administracyjnego. Została zatrzymana 4 marca w związku z nawoływaniem przez nią w mediach społecznościowych do udziału w nieskoordynowanych wiecach przeciwko wydarzeniom w Ukrainie. W sądzie Julia Galamina wygłosiła antywojenne przemówienie: "Będę siedziała [w więzieniu] broniąc naszego prawa do życia w pokoju. Broniąc naszego prawa do nazywana wojny wojną, a pokoju pokojem. Będę siedziała broniąc naszego prawa do życia w normalnym, ludzkim, a nie faszystowskim kraju. Mówi się nam: możemy rzucić niewyszkolonych żołnierzy na terytorium innego kraju, zrobić z nich mięso armatnie, rzucić ich na pole bitwy i nic nie powiedzieć ich rodzinom. A jendak nie możecie żądać odpowiedzi na pytanie matek: "Gdzie jest mój syn? Za bukiet kwiatów można wsadzać dzieci do więzienia. Albo plakietkę. Do radiowozu można wsadzić siedmiolatki. Można zatrzymywać babcie, które przeżyły blokadę, można pałować wielkich naukowców na placach. Jednak musimy stwierdzać, że faszyzmu nie ma w naszym kraju, lecz jest w kraju sąsiednim <...> Wszyscy, którzy popierają zbrodnie wojenne, staną przed sądem wojennym. Dziś to nie są tylko słowa, bo trybunał w Hadze już rozpoczął swoją pracę. Rozpoczął śledztwo w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości. I jestem pewna, że doprowadzą tę sprawę do końca. I wierzę, że prędzej czy później kraj, nasz kraj — Rosja, którego jestem patriotką, stanie się krajem ludzkości. Ludzką Rosją. Jestem gotowa zrobić wszystko, aby tak się stało.

Projekt został dofinansowany ze środków Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia w ramach X Otwartego Konkursu na Dofinansowanie Przedsięwzięć́ na rzecz Dialogu i Porozumienia w Stosunkach Polsko-Rosyjskich.

Szukaj na stronie