Godziny otwarcia

 

Szczegółowe

godziny

otwarcia

Więcej

 

 

 belka platforma

Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy – Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego
brała udział w projekcie Regionalna Platforma Informacyjna – Kultura na Mazowszu

Od 14 do 16 marca w Warszawie, z inicjatywy wydawnictwa MUZA SA oraz Muzeum Książki Dziecięcej, odbywał się Festiwal TERE-FERE – radosne święto książki dziecięcej. Swoje publikacje prezentowały wydawnictwa: AGA-WA, Dwie Siostry, Ezop, Hokus-Pokus, Ładne Halo, Muchomor, Tashka, Tatarak, Zakamarki i oczywiście wydawnictwo MUZA. Stoiska miały też dwie księgarnie specjalizujące się w literaturze dziecięcej: Lamala i Bullerbyn.

Chotomska i sala2Był to pierwszy w stolicy festiwal poświęcony literaturze dla najmłodszych, i – jak się okazało – bardzo potrzebny. Od piątku do niedzieli przez trzecie piętro Domu Towarowego Braci Jabłkowskich przetoczyły się tłumy miłośników prawdziwej, wartościowej literatury dla dzieci. Niestraszna była im pogoda, która akurat w ten weekend tak bardzo się popsuła, że wyjście z domu wymagało sporego wysiłku. Przyszli wszyscy: od niemowlaków w nosidełkach na maminym brzuchu po babcie wspominające Pannę Kreseczkę sprzed lat.

Rodzice i dziadkowie mieli możliwość kupienia książek (z rabatem) prosto od wydawców, a wydawcy możliwość rozmowy ze swymi czytelnikami, poznania ich gustów i potrzeb. Fachową radą służyli też pracownicy księgarń, doskonale zorientowani w literaturze dziecięcej, nie tylko z racji wykonywanej pracy, ale też rodzicielskich obowiązków – choć „obowiązek” nie jest tu najlepszym wyrazem, wspólne czytanie to frajda i dla rodziców, i dla dzieci. Swobodna atmosfera sprzyjała wspomnieniom o książkach z dzieciństwa, rozmowom o tym, co nowego powinno trafić do domowej biblioteczki. 

Festiwal zapożyczył nazwę od debiutanckiego tomiku poetyckiego Wandy Chotomskiej Tere-fere, po latach wznowionego przez wydawnictwo MUZA SA, z inicjatywy Muzeum Książki Dziecięcej. Poetka objęła też festiwal honorowym patronatem.

Wanda Chotomska, wielka poetka dla dzieci, inicjatorka i Dama Orderu Uśmiechu, czytać uczyła się z reklam, lecz nie tych telewizyjnych – bo „drogie dzieci, takich jeszcze nie było” – ale sklepowych. Pierwszy wierszyk napisała dość wcześnie, już na początku szkoły podstawowej. Jego inspiracją był Powrót taty Adama Mickiewicza, a bohaterem tata Poetki – zapalony wędkarz:

Tata nie wraca wieczory i ranki,

łowi na wędkę żaby i kijanki,

żonę swoją z domu wywleka, żona na niego nad Wisłą czeka,

a biedne dziatki, ofiary tatki, są pozbawione opieki matki.

Wanda Chotomska jest osobą wszechstronną. Licznie zgromadzone na widowni starsze dzieci – te, których dzieciństwo przypadło na lata 60. ubiegłego wieku – powspominały pierwszą telewizyjną dobranockę „Jacek i Agatka”. Obie pacynki, które przez ponad dekadę bawiły i uczyły maluchy w całej Polce, wymyśliła właśnie Ona. Dzisiejsze dzieci zapewne zaciekawił fakt, że Poetce zdarza się rapować...

Podczas wywiadu na scenie raz po raz pojawiały się mali miłośnicy twórczości Pani Wandy i, mimo że nie była to jeszcze pora rozdawania autografów, Poetka chętnie wpisywała się do książek, między innymi do książeczki „Panny Zoi, która przy mnie stoi” i – jak dorzucił ktoś z widowni – „wcale się nie boi”. Na autografy przyszedł czas po wywiadzie – kolejka była ogromna. Poetka długo rozmawiała z dziećmi, pozowała z nimi do zdjęć, ale na jej twarzy nie widać było zmęczenia, gdyż – jak przyznała – codziennie rano wklepuje w policzki dużo dziecięcego uśmiechu.

Ilustratorem tomiku wierszy Tere-fere jest Bohdan Butenko. Wybitny grafik ozdobił też cykl historyjek Wandy Chotomskiej: Panna Kreseczka i Pan Motorek, które ukazywały się w „Świerszczyku” w latach 1958-1960 (również wznowione obecnie przez MUZĘ dzięki inicjatywie Muzeum Książki Dziecięcej). Uczeń Szancera, a więc pośrednio i Matejki („bo uczniem Matejki był Mehoffer, a uczniem Mehoffera Szancer”), nie maluje jednak scen batalistycznych, bo „ma za mało farby”. Rysuje proste, schematyczne postacie, które w latach 50., na początku kariery Mistrza, nie od razu spodobały się wydawcom. Pomogły dzieci, którym w ramach eksperymentu pokazano prace nieznanego jeszcze grafika. Oceniły je pozytywnie i oceniają – a raczej cenią – do dziś.

Bohdan Butenko nie tylko ilustruje, ale również pisze teksty do ilustrowanych przez siebie książek, bo – jak twierdzi – „tak najłatwiej dogadać się z autorem”. Chociaż z innymi autorami też się dogaduje – trudno zliczyć teksty ozdobione jego ręką. Pan Bohdan jest też twórcą komiksów, „poprawniej” zwanych niegdyś historyjkami obrazkowymi, oraz pierwszego polskiego programu animowanego o przygodach Gapiszona. Za swą, jakże bogatą, twórczość dla dzieci otrzymał Order Uśmiechu, ale za niego nie podziękował, bo „w ustach miał pełno pestek cytryny”.

Trudno w kilku zdaniach opisać spotkania z tak barwnymi postaciami literatury dziecięcej. Niech ci, których na nich nie było, żałują i nie przegapią następnej okazji.

Nie zabrakło też spotkań z innymi twórcami książek dla najmłodszych. Dzięki Agnieszce Frączek dzieci dowiedziały się, jak do głowy wpadają pomysły i co zrobić, by z tych pomysłów narodziła się książka. Z Dorotą Gellner, Urszulą Kozłowską i Ewą Nowak prowadziły rozmowy o początkach twórczości, o życiu i o marzeniach, a także śpiewały i deklamowały wiersze. Z Grzegorzem Kasdepkem rozmawiały o tym, skąd biorą się dzieci. Cóż, doczekaliśmy się czasów, gdy poczciwy bocian i pole kapusty zostały zastąpione stroną www.chcemiećdziecko.com.pl. Bez dostępu do internetu też można sobie poradzić – wystarczy iść do hipermarketu, w przedświątecznych promocjach podobno można nawet dostać bliźniaki. I tu mała prośba do wydawców: nie zamieszczajcie na czwartej stronie okładki fotografii autorów sprzed kilku lat. Podczas spotkań autorskich narażacie ich na niewygodne pytania: A dlaczego na zdjęciu wygląda Pan lepiej niż w rzeczywistości?

Zwolennicy zajęć zorganizowanych mogli uczestniczyć w warsztatach detektywistycznych opartych na przygodach małych detektywów Lassego i Mai, w spotkaniach architektonicznych, literackich, plastycznych, teatralnych. Mogli też przeprowadzić z Sylwią Chutnik poważną rozmowę na temat obywatelskich praw i obowiązków, zakończoną przemarszem pod hasłem: Dzieci też mają swoje prawa!

Najmłodsi uczestnicy festiwalu mieli okazję przekonać się, że z kontaktu z książką można czerpać radość. Wolna przestrzeń między stoiskami zamieniła się w plac zabaw: maluchy rysowały, tworzyły budowle z kartonów, a starsze dzieci przeglądały książki, wylegując się na porozrzucanych na podłodze poduszkach i workach. Wszyscy czuli się jak u siebie - swojsko i wygodnie.

Festiwal stał się też okazją do prezentacji książek nagrodzonych w III Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, zorganizowanym przez Fundację ABCXXI Cała Polska czyta dzieciom. W spotkaniu uczestniczyły Beata Majchrzak, której książka Opowieść o błękitnym psie, czyli o rzeczach trudnych dla dzieci otrzymała II miejsce w kategorii wiekowej do lat 6, oraz Zuzanna Orlińska, autorka książki Ani słowa o Zosi, która zdobyła II miejsce w kategorii wiekowej 10-14 lat. Pierwsze miejsce oraz Grand Prix konkursu otrzymała – w pełni zasłużenie – Arka czasu Marcina Szczygielskiego. Cieszy nie tylko nagroda, ale również złożona przez Autora obietnica, że opisze dalsze losy bohaterów swoich powieści, bo – jak przyznał – sam jest ich ciekaw. I my też. Książki nagrodzone i wyróżnione w konkursie prezentowały panie: Elżbieta Olszewska, dyrektor programowy Fundacji, i prof. Joanna Papuzińska, przewodnicząca jury konkursu.

Do rodziców skierowany był wykład Ireny Koźmińskiej, inicjatorki kampanii społecznej Cała Polska czyta dzieciom, o błędach wychowawczych i sposobach ich unikania oraz warsztaty dla tatusiów, zorganizowane przez Stołeczny Klub Aktywnych Tatów.

Do festiwalu przyłączyło się kino Luna, które dla młodych widzów przygotowało filmy nawiązujące do twórczości Wandy Chotomskiej oraz konkurs plastyczny, w którym nagrodami były książki Poetki.

Pierwszy festiwal książki dziecięcej odniósł sukces. Okazało się, że w Warszawie, tak pełnej weekendowych atrakcji, znalazło się miejsce na trzydniowe wydarzenie kulturalne adresowane do najmłodszych miłośników literatury. I wszyscy, zarówno autorzy, wydawcy, księgarze, rodzice, jak i najbardziej zainteresowani – dzieci, są zgodni, że festiwal powinien na dobre zagościć w stolicy.

Anna Babula, Muzeum Książki Dziecięcej

Na zdjęciach: spotkania z dziećmi i twórcami. Fot. Anna Babula

i Arkadiusz Nakoniecznik (zdj. 2.)

 

BW

 

kafel por

 

logo legimi

Empik Go White CMYK

 

ibuk libra logotyp

 

logo biblio kolorowe

Kontakt

Biblioteka Publiczna m. st. Warszawy
Biblioteka Główna Województwa Mazowieckiego
ul. Koszykowa 26/28
00-950 Warszawa, skr. poczt. 365
Logo Jak Dojade.pl Jak dojadę?
Wskazówki dojazdu dostępne w serwisie jakdojade.pl
Informacje: tel. 22 628 31 38
info@koszykowa.pl