Warszawa, do połowy XVII w. piękne i bogate miasto, została doszczętnie ograbiona ze swych bogactw podczas wojen szwedzkich. Ze zrabowanych przez Szwedów dóbr do naszego kraju nie powróciło prawie nic. Po drugim rozbiorze, po stłumieniu powstania kościuszkowskiego w 1794 r. wojska Suworowa wywiozły do Petersburga ogromną, niezwykle cenną Bibliotekę Załuskich. Rabowano wszystko co posiadało wartość materialną, artystyczną czy historyczną. Na żądanie Napoleona, przecież sojusznika i przyjaciela Polski, skonfiskowano z Zamku Królewskiegow Warszawie m.in. cztery obrazy Canaletta. Kolejna katastrofa nastąpiła po stłumieniu powstania listopadowego. Mikołaj II zlikwidował Towarzystwo Przyjaciół Nauk i Królewski Uniwersytet, a wrazz nimi ich zbiory. Ogołocono Zamek Królewski i setki kolekcji prywatnych, np. feldmarszałek Paskiewicz, zdobywca Warszawy w 1831 r. zabrał do swojej rezydencji w Homlu pomnik księcia Józefa Poniatowskiego dłuta Thorwaldsena. Jednak największe straty poniosła stolica podczas II wojny światowej. Do dziś w Muzeum Narodowym w Warszawie brakuje ponad 5000 dzieł wówczas zrabowanych.
Bezcenne, utracone przez Warszawę dobra kultury, z których tylko niewielką cząstkę udało się odzyskać, omówią Paweł Łoś i Monika Demczyńska, historycy ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych „Złota Kaczka” w ramach projektu „Warszawa też jest seniorką 2015”, współfinansowanego przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy.












